Rajd Mazowiecki po OS-6:
Płachytka i Nowaczewski umacniają się na pozycji lidera
12.05.2012
Druga pętla Rajdu Mazowieckiego rozegrana została przy pochmurnym niebie i opadach deszczu. Sylwester Płachytka i Jacek Nowaczewski w Citroenie C2-R2 wygrali ostatnią próbę drugiej pętli i po sześciu odcinkach specjalnych prowadzą w Rajdzie Mazowieckim. Na drugie miejsce awansowali zwycięzcy obu przejazdów OS Kaleń – Jarosław i Marcin Szeja. Na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu awansowali Damian Tomala i Mateusz Martynek.
W klasyfikacji Gość prowadzą Mariusz Stec z Michałem Przystupą w Mitsubishi Lancerze, którzy wygrali cztery odcinki. Drugie miejsce zajmuje załoga Raczkowski/Kosiński w Citroenie DS3, a trzecie Łukasz Byśkiniewicz i Maciek Wisławski w Fordzie Fiesta. Wśród Gości awaria samochodu wyeliminowała Tomka Kuchara i Daniela Dymurskiego oraz Felixa i Grzelkę z rajdu.
Tuż przed 17-tą rusza ostatni odcinek rajdu, rozgrywany w Kozienicach, a chwilę później zawodnicy przejadą przez rampę na mecie.
- Druga pętla udanie, choć na dwóch pierwszych oesach trochę straciliśmy – powiedział lider rajdu Sylwester Płachytka. - Nie znam jeszcze tych opon na mokrym. Na OS-6 przyspieszyłem i mamy przewagę chyba 14 sekund nad drugim. Został nam jeden oes, który jest bardzo szybki i zapewne będzie padać. Musimy pojechać asekuracyjnie. Mam nadzieję, że nie stracimy i wygramy ten rajd.
- Drugi odcinek w pętli jest bardzo rajdowy, techniczny, dlatego świetnie się nam po nim jedzie – powiedział Jarek Szeja. - Na trzeciej próbie pogoda nam sprawiła psikusa i zaczęło mocniej padać. Jest ciasno w czołówce, jest walka. Czekamy na ostatni oes.
Ta pętla poszła nam znacznie lepiej niż pierwsza. Nie mieliśmy żadnych problemów i awansowaliśmy na 3. miejsce w generalce – zapowiada Marteusz Martynek, pilot Damiana Tomali.
- Można powiedzieć, że walczyliśmy o zwycięstwo w rajdzie, ale awaria skrzyni wyeliminowała nas z dobrego miejsca. Nastroje mamy nienajlepsze. Chcemy pojechać ostatni oes, ale nie możemy już podjąć walki – powiedział Jacek Jurecki.